Brytyjskie nadwyżki żywności dla imigrantów w Calais
Nadwyżki żywności, które zostają z supermarketów i szpitali w Bristol (miasto w Anglii) będą przekazywana do obozu imigrantów w Calais.
Nadwyżki żywności, które zostają z supermarketów i szpitali w Bristol (miasto w Anglii) będą przekazywana do obozu imigrantów w Calais.
Akcję zorganizowała kawiarnia Skipchen, która zamierza założyć w Calais kuchnię polową. Pracownicy kawiarni będą zawozić do francuskiego portu jedzenie, które miałoby zostać wyrzucone i z niego gotować ciepłe posiłki.
Kucharze mają nadzieję dostarczyć około 800 posiłków dziennie dla szacowanych 2 000 osób przebywających w obozie.
Katie Jarman, przedstawicielka Skipchen zauważa wielką potrzebą wśród osób przebywających w obozie w Calais, a wśród pracowników kawiarni potrzebę działania i pomocy.
Tysiące imigrantów mieszka obecnie w prowizorycznych obozach w pobliżu portu w Calais, w miejscu wyznaczonym przez rząd francuski.
Obecnie jest serwowanych około 500 posiłków dziennie w obozie liczącym 2 000 osób.
Przedstawiciele kawiarni zamierzają jadąc z Bristol odwiedzać inne miasta po drodze, w tym Londyn i z tych miejsc również zabierać nadwyżki żywności.
Kampania kawiarni została ustanowiona siedem miesięcy temu w ramach inicjatywy The Real Junk Food Project. Obecnie przedstawiciele zamierzają zebrać 2 tony żywności i do końca maja uruchomić kuchnię polową.
Marianna Musay, zastępca dyrektora kawiarni podkreśla, że pracownicy muszą się emocjonalnie przygotować do tego, co zobaczą na miejscu, ponieważ w obozie panuje bardzo ciężka sytuacja, nie ma toalet ani pryszniców i tylko 600 osób dostaje ciepły posiłek każdego dnia.
[Z mediów]