Czy DFDS zacznie zarabiać na Kanale La Manche?

Po ostatnich informacjach o zakupie przez DFDS promów MyFerryLink, Nordea podniosła swoje prognozy dla duńskiej firmy.

Po ostatnich informacjach o zakupie przez DFDS promów MyFerryLink, Nordea podniosła swoje prognozy dla duńskiej firmy. Wartym przypomnienia jest fakt, że przewoźnik DFDS Seaways, na trasie Calais-Dover, przynosił powtarzającą się rokrocznie w ostatnich latach stratę.

Nordea komentuje, że przewoźnik może teraz doświadczyć długo oczekiwanego obrotu sytuacji na Kanale La Manche i z działalności deficytowej może przejść do stałego źródła dochodu na trasie Calais-Dover. DFDS będzie zwiększał zyski w kolejnych latach, ponieważ inwestycje mogą zostać utrzymane na rozsądnym poziomie, a w wyniku dużych przepływów pieniężnych, wypłaci 10 procent obecnej wartości rynkowej spółki dla inwestorów poprzez wypłatę dywidendy (około 1/3) i wykup akcji własnych (około 2/3). Należy zaznaczyć, że akcje spółki nie odbiły się jeszcze na Kopenhaskiej Giełdzie Papierów Wartościowych w świetle ostatnich wydarzeń na Kanale La Manche.

W nawiązaniu do powyższych informacji, Nordea podniosła cenę docelową akcji DFDS do 147,4 USD z 124,8 USD.

DFDS już od 2012 roku prowadzi długą i kosztową wojnę cenową z Eurotunnelem, który przejął kilka promów od upadłego przewoźnika SeaFrance.

Trzy dni temu ogłoszono, że DFDS nabędzie dwa promy od Eurotunnelu, który w ten sposób kończy działalność promową na Kanale La Manche. 

 

[Z mediów]

Udostępnij