Czy przestrzeganie nowych przepisów paliwowych będzie opłacalne?

Przewoźnik morski może zaoszczędzić znaczne sumy pieniędzy, jeżeli zdecyduje się zignorować nowe wymogi w zakresie emisji siarki, które wejdą w życie z dniem 1 stycznia.

Jeżeli zostanie złapany na oszustwie poniesie za to srogie konsekwencje. Problemem jest jednak brak jednolitych przepisów odnośnie ewentualnych kontroli przestrzegania nowych zasad, a władze wielu krajów wydają się nieprzygotowane do nadchodzących zmian.

Takie ciekawe wnioski przedstawił w udzielonym ostatnio wywiadzie przedstawiciel Danske Bank, Øivind Haraldsen.

Przypomnijmy, że jedną z przewidzianych kar za nieprzestrzeganie nowych wymagań jest zatrzymanie przez władze statku w porcie. Drugą ukaranie przez kredytujący bank.

Haraldsen wyjaśnia że, w sporządzanych przez jego bank umowach kredytowych zawsze określone są wymagania odnośnie przepisów dotyczących ochrony środowiska i prawa, które muszą być przestrzegane przez kredytobiorcę. Bank zawsze ma możliwość wypowiedzenia kredytu jeżeli te zasady zostaną złamane.

Nieprzestrzeganie „dyrektywy siarkowej” to również naruszenie umowy kredytowej i bank może podjąć działania, które mogą w ostateczności doprowadzić do wypowiedzenia kredytu. W odniesieniu do nowych przepisów Unii Europejskiej dotyczących ograniczenia emisji siarki, kilku graczy z branży krytykowało fakt, że władze w wielu krajach nie są gotowe na kontrolowanie przestrzegania przepisów i wymierzanie stosownych kar.

Obserwatorzy branżowi uważają, że omijanie zasad i niepływanie chociażby na droższym paliwie MGO o niższej zawartości siarki w obszarach ECA (specjalnych strefach kontroli emisji) pozwoli przewoźnikom zaoszczędzić miliony.

Uważano, że banki będą zainteresowane naciskiem na przestrzeganie przepisów prawa i egzekwowaniu ich, ponieważ ponoszą ryzyko, że klient nie będzie w stanie spłacić długów w przypadku udowodnienia łamania prawa.

Øivind Haraldsen  z Danske Bank nie widzi jednakże potrzeby zamieniania roli banku na funkcję strażnika. Według niego to nie jest zadanie tej instytucji. Bank odpowiada za finansowanie, klient za przestrzeganie przepisów, a kontrola powinna należeć do urzędników portowych. Jednak jeżeli zdarzą się klienci, którzy będą naruszali przepisy to nie będzie to odbierane pozytywnie przez bank, szczególnie w przypadku decyzji o udzieleniu kolejnego finansowania.

Jednocześnie przedstawiciel Danske Bank jest przekonany, że znajdzie się mała grupa przewoźników którzy będą oszukiwać. Nie będą to jednak najważniejsi gracze rynku, w przypadku których wpadka oznaczałaby największe straty, w tym wizerunkowe.

Udostępnij