DFDS zapowiada wzrost cen na Kanale La Manche
Kanał La Manche, który przez kilka miesięcy w ubiegłym roku powodował poważne problemy dla duńskiego operatora, teraz może okazać się bardzo dochodowym.
CEO Niels Smedegaard zakłada znacznie lepsze wyniki dzięki zwiększeniu ładowności na trasie Dover – Calais, po wprowadzeniu do użytku promów Côte des Flandres i Côte des Dunes. Jednocześnie, z linii zostanie zdjęta wyczarterowana jednostka - Merlot. Smedegaard uważa, że obecna obsługa tej trasy w postaci dwóch statków nie zapewnia odpowiedniej częstotliwości odjazdów, której oczekują klienci towarowi.
DFDS i P&O Ferries to jedyni operatorzy obsługujący promy na trasie Dover – Calais. P&O Ferries w minionym roku ustanowiło na tej linii rekord pasażerski, mimo że łączna liczba pasażerów korzystających w usług wszystkich operatorów w rzeczywistości uległa zmniejszeniu, między innymi ze względu na listopadowe ataki terrorystyczne w Paryżu.
Smedegaard zapowiada, że w 2016 roku zostaną podniesione ceny dla całej floty DFDS obsługującej Kanał La Manche. Operator spodziewa się wyższych kosztów, ponieważ po zdjęciu z trasy jednego promu i dołączeniu dwóch innych, nadal będzie to wzrost o jedną jednostkę. CEO DFDS dodaje, że firma nadal musi jeszcze przekonać się, jaka będzie reakcja rynku na łącznie trzy statki kursujące na tej trasie.
Jeden z dwóch promów DFDS pozyskanych od MyFerryLink rozpoczął działalność tuż przed publikacją raportu rocznego, drugi zacznie żeglować pod koniec tego miesiąca. W ten sposób, DFDS będzie posiadało flotę w postaci trzech promów na trasach z Dover-Calais oraz trzech kolejnych na linii Dunkierka-Dover.
[Z mediów]