Dyrektywa siarkowa: DFDS krytykuje podejście ekologów
DFDS krytykuje niemiecką organizację ds. ochrony środowiska NABU, za zdaniem operatora niedokładne przeczytanie raportu dostarczonego przez holenderski instytut CE Delft.
NABU (Nature and Biodiversity Conservation Union) w ostatnim czasie skrytykowało instalowanie płuczek spalin na statkach. Powołując się na raport wydany przez holenderski instytut CE Delft, który stwierdzał, iż do tej pory nie zostały przeprowadzone dokładne badania odnośnie wpływu na środowisko morskie płuczek spalin. NABU zwraca uwagę, że większość scrubberów działa w systemie otwartej pętli, czyli zanieczyszczenia są z powrotem wypuszczane do morza.
Ponadto NABU stwierdziło, że spłuczki spalin nie mogą być uznane za ekologiczne rozwiązanie i powinny być wyeliminowane z użycia jako te, które pozwalają armatorom używać paliw ciężkich, zamiast zachęcać ich do inwestycji w ekologiczne rozwiązania.
Na krytykę NABU nie trzeba było długo czekać. Pierwszy odezwał się operator promowy DFDS, który zainwestował wielki sumy w instalację tego systemu na swoich promach.
DFDS wdrożył program inwestycyjny instalacji płuczek spalin w połowie swojej floty o wartości 100 milionów EURO. Druga część statków przewoźnika będzie wykorzystywała MGO. Ponadto warto dodać, że DFDS dostanie 8,6 mln USD dofinansowania z UE na instalację płuczek.
DFDS krytykuje niemiecką organizację ds. ochrony środowiska NABU, za zdaniem operatora niedokładne przeczytanie raportu dostarczonego przez holenderski instytut CE Delft.
DFDS podkreśla, że wnioski jakie wysnuło NABU w dużym stopniu nie są poparte wynikami raportu.
Przewoźnik odpowiada na zarzuty wobec płuczek, iż na rynku dostępne są dwa systemy: otwartej i zamkniętej pętli. I każdy armator ma prawo wyboru technologii. Oznacza to, że w systemie zamkniętej pętli systemy niekoniecznie uwalniają zanieczyszczenia do morza.
Operator promowy zwraca uwagę na fakt, że raport stwierdza, że płuczki są zgodne z wszystkimi przepisami dotyczącymi ochrony środowiska, jednakże powodują ryzyko. W raporcie zawarty jest również pogląd, że powinny być prowadzane badania pod względem uzdatniania wody wykorzystywanej przez płuczki.
Przewoźnik DFDS był jednym z pierwszych wnioskodawców pod względem przestrzegania przepisów dyrektywy siarkowej. Teraz zwraca uwagę na błędy NABU. Jeden z nich dotyczy różnicy wpływu na środowisko między płuczkami spalin a paliwami o niskiej zawartości siarki typu MGO.
NABU mówi, że MGO stanowi lepsze rozwiązanie dla środowiska. W co DFDS nie wierzy. W raporcie holenderski instytut CE Delft konkretnie stwierdza, że MGO skutkuje wyższą emisją gazów cieplarnianych niż płuczki spalin. Płuczki spalin powodują zwiększenie zużycia paliwa, a tym samym wzrasta emisja dwutlenku węgla o 2-3% jednakże, MGO pochłania energię również w czasie wytwarzania tego surowca, co w efekcie podnosi emisję dwutlenku węgla o 15.8%. Faktem jest również, że płuczki jak wspomniano w raporcie, usuwają znaczną część cząstek stałych, które mogą być szkodliwe dla układu oddechowego ludzi
DFDS nie neguje kwestii środowiskowych i nie odrzuca ogólnego punktu krytyki NABU, że środowisko morskie może odczuć wpływ zastosowania płuczek.
Operator podkreśla, że należy pamiętać, iż usługi przewozu zawsze w pewnym stopniu wpływają na środowisko. DFDS jest przekonany, że stosowanie płuczek spalin w jego przypadku jest najlepszym rozwiązaniem w celu ochrony środowiska, po uwzględnieniu wszystkich aspektów. Jednak dla innych przewoźników z innymi typami statków, stylami pracy i regionami żeglownymi wnioski mogą być inne.
[Z mediów]