Bezmyślność fatalna w skutkach

Załoga promu należącego do armatora Condor Ferries, podczas jednego z rejsów w 2011 roku, nie włączyła buczka mgłowego

Załoga promu należącego do armatora Condor Ferries, podczas jednego z rejsów w 2011 roku, nie włączyła buczka mgłowego, co okazało się fatalne w skutkach dla rybaka, który został staranowany przez ów statek (buczek mgłowy- urządzenie stosowane na statkach i znakach nawigacyjnych, służy do nadawania sygnałów dźwiękowych na morzu w czasie mgły- przyp. red.).

Śledztwo w sprawie śmierci Philippe Leasulnier’a wykazało, że gdyby rybak usłyszał sygnał dźwiękowy mógłby uniknąć zderzenia z promem.

Kapitan statku (Paul Le Romancer) oraz pierwszy oficer (Yves Tournon), w 2013 roku usłyszeli wyrok nieumyślnego spowodowania śmierci i zostali skazani na 18 i 12 miesięcy więzienia w zawieszeniu.

Francuscy prokuratorzy składać będą apelację.

Podczas wypadku, Philippe Leausulnier nie miał na sobie kamizelki ratunkowej, bezpośrednią przyczyną śmierci okazało się silne uderzenie w brzuch, które spowodowało krwotok zewnętrzny, tak więc kamizelka ratunkowa nie byłaby w stanie go uratować.

Basil Purde(patolog sądowy) orzekł, że rybak niemal natychmiast stracił przytomność.

Prom Condor Vitesse płynął zbyt szybko przy tak słabej widoczności, oficerowie natomiast podjęli decyzję o wyłączeniu buczka mgłowego, ponieważ uważali, że silnik słychać lepiej niż róg.

Peter Moore- koordynator misji poszukiwawczo- ratunkowej na podstawie przedstawionych raportów podaje, że załoga zachowywała się w niepokojący sposób (była roztargniona i nie analizowała w sposób dostateczny tego, co wykazywał radar).

Rzecznik Condor Ferries oświadczył, że od momentu katastrofy firma przeprowadziła niezbędny przegląd procedur działania. 

 

Udostępnij