Greccy armatorzy obawiają się wzrostu podatku

Podatek od dywidend i częste kontrole rachunków bankowych to tylko niektóre z propozycji, których wdrożenia obawiają się greccy armatorzy.

Alexis Tsipras z lewicowej partii Syriza w minioną niedzielę odnowił swój mandat, zostając ponownie wybranym na premiera kraju. Dzięki zwycięstwie Tsiprasa w wyborach, prawdopodobnie grecki sektor morski niebawem otrzyma pełne informacje dotyczące tego, jakie zmiany zostaną wdrożone w tym sektorze. Kilka szczegółów z nowej strategii morskiej zostało już ogłoszonych w połowie sierpnia, kiedy Grecja zgodziła się na wprowadzenie reform w zamian za pomoc finansową z UE.

Teraz rząd musi wypełnić składane w ramach umowy obietnice. Dotyczą one nie tylko wprowadzenia nowego systemu podatkowego dla greckiej gospodarki morskiej, ale także prywatyzacji portów w kraju – procesu, który już jest w toku.

Teraz większość zainteresowanych czeka na dalsze zmiany, ale już teraz można zaobserwować nerwowość wśród greckich przedsiębiorstw żeglugi morskiej, które posiadają lub obsługują kilka statków.

Nowy system podatkowy jest powodem tego, że niektóre przedsiębiorstwa żeglugowe rozważają przeniesienie swojej działalności do innych lokalizacji, takich jak Cypr czy Londyn. Według informacji podanych przez Marina Tzoutzouraki z firmy konsultingowej Dagmar Navigation - nie ma konkretnych informacji o spółkach zamykając swoje biura w Pireusie. Najwięksi greccy przewoźnicy, tacy jak Navios, Diana Shipping i Star Bulk w większości mają już swoje biura za granicą, ale stanowią oni mniejszość wśród greckich przedsiębiorstw żeglugowych, które najczęściej posiadają w swojej flocie do pięciu jednostek i stanowią małe lub średnie firmy.

Ponadto, w przypadku przenoszenia swoich siedzib, w grę wchodzi jeszcze jeden czynnik. Według greckiego ustawodawstwa, nie wolno tak po prostu przenieść swojej siedziby za granicę, na przykład na Cypr, ponieważ firma jest zobowiązana płacić greckie podatki jeszcze przez kilka lat po zmianie lokalizacji. Często jest to dla małych firm zbyt kosztowne, by mogło być traktowane jako rozwiązanie alternatywne.

 

Udostępnij