LNG czy metanol, czyli różne podejścia szwedzkich armatorów do paliw
Dwóch szwedzkich operatorów promowych: Stena Line i Viking Line wybrało dwa różne rozwiązania paliwowe w związku z dostosowaniem statków do wymogów dyrektywy siarkowej obowiązującej w Północnej Europie.
Na spotkaniu Lloyd's Register w Kopenhadze Kari Granberg z Viking Line podkreślił, że statek wycieczkowy Viking Grace pływa wyłącznie na LNG. „Istnieją pewne pogłoski, że używamy także oleju napędowego, ale mogę zapewnić, że korzystamy z gazu o każdej porze dnia” – powiedział Granberg o statku, który jest pierwszym statkiem wycieczkowym na świecie, który pływa na LNG. Jednostka została dostarczona do firmy w styczniu 2013 r.
Operator przeprowadził bunkrowanie statku skroplonym gazem ziemny 770 razy, bez żadnych niespodziewanych wypadków. Bezpieczeństwo jest kluczowym problemem związanym z korzystaniem ze skroplonego gazu ziemnego, w związku z tym podczas obchodzenia się z gazem konieczne są wysoki poziom zabezpieczeń oraz odpowiednia technologia połączona z doświadczeniem. Podczas tankowania zaangażowanych jest zawsze dwóch członków załogi statku, a nie jeden - jak podczas bunkrowania paliwa ciężkiego (HFO) lub oleju napędowego (MGO).
Największą niespodzianką dla Viking Line w zakresie LNG jest łatwość operowania - mówi Kari Granberg z działu technicznego Viking Line Abp. - To o wiele łatwiejsze, niż się spodziewaliśmy. Jest znacznie mniej prac konserwacyjnych związanych z silnikami gazowymi – są jak nowe i to jest fantastyczne – wyjaśnia Granberg, sugerując, że maszynownie nie zawsze są najwspanialszym miejscem na statku. Zaś zużycie oleju smarowego jest znacznie niższe i tańsze niż w przypadku silników diesla HFO. To samo odnosi się do zużycia substancji chemicznych, których zużywa się 50 proc. mniej w porównaniu do innych silników
Viking Line kursuje pomiędzy Szwecją, Finlandią i Estonią, a firma jest jednym z wielu przewoźników w Europie Północnej, którzy musieli znaleźć rozwiązanie umożliwiające operatorom dostosowanie się do wymogów siarkowych, które weszły w życie 1 stycznia 2015 roku. Innym przykładem jest DFDS, które mocno zainwestowało w modernizację swoich statków poprzez instalację systemów oczyszczających – scrubberów. Ale nie była to realna opcja dla Viking Line - powiedział Kari Granberg, tłumacząc, że płuczki wymagałyby zbyt wiele substancji chemicznych w maszynowni. Granberg uważa, że należy używać czystego paliwa zamiast „oczyszczania dymu”.
Do tej pory tylko jeden z siedmiu statków należących do Viking Line działa na LNG. Pozostałe promy używają oleju napędowego o niskiej zawartości siarki, który jest bardziej kosztowny niż HFO, ale jest obecnie najbardziej powszechnym rozwiązaniem stosowanym przez przewoźników.
Inny szwedzki operator - Stena Line również znajduje się w czołówce przewoźników eksperymentujących z paliwami alternatywnymi. W styczniu tego roku, statek Stena Germanica RoPax, który pływa między Göteborgiem i Kiel, został przekształcony w ten sposób, aby korzystać z metanolu. Jest to pierwsza jednostka pływająca na metanolu z silnikiem umożliwiającym korzystanie, w razie potrzeby, z oleju napędowęgo.
Doradca w Stena Rederi AB Per Stefenson jest wyraźnie bardziej entuzjastyczny w stosunku do skroplonego metanolu niż, na przykład, LNG. To paliwo płynne łatwiejsze w obsłudze niż skroplony gaz - powiedział w swoim wystąpieniu. Statek Stena Germanica ma cztery silniki, a do końca tego roku wszystkie cztery będą prawdopodobnie zmodernizowane do używania metanolu. Stena Line ma długoletnią ambicję zmniejszenia emisji CO2 o 80 proc. do roku 2050. W związku z tym, więcej statków z 40 jednostek należących do tego operatora zostanie przekształconych do pływania na metanolu.
Flota należąca do Stena Line jest dość nowa, dlatego firma musi zachować te statki i jest nastawiona na modernizację - poinformował Stefenson.
Z kolei dla Viking Line modernizacja nie była rozważaną opcją, ponieważ jest to prostu zbyt drogie rozwiązanie - wyjaśnił Kari Granberg. Kiedy operator zamawiał swoje statki, nie było dostaw LNG, dlatego zbudowano je tak, aby były przystosowane do HFO, MgO i LNG. Statki posiadają wszystkie trzy opcje i była to oczywiście bardzo kosztowna inwestycja. Ale kolejne jednostki będą przystosowane tylko do LNG z dodatkowym silnikiem diesla – poinformował Granberg, dodając, że operator nie zamówił jeszcze nowej jednostki, ale planuje to zrobić i posiada teraz o wiele większą wiedzę, niż cztery czy pięć lat temu.
[Z mediów]