Nowe przepisy powodują obawy w całej Europie

Cypryjscy armatorzy uważają, że przepisy UE podwyższają koszty i wprowadzają trudną sytuację konkurencyjną na rynku.

Przepisy ograniczające emisję dwutlenku węgla i dwutlenku siarki (1 stycznia 2015 roku) powiększą koszty i wprowadzą trudną sytuację konkurencyjną na europejskim rynku wśród firm świadczących usługi morskie.  

Przedstawiciel Cypryjskiej Izby Morskiej (Cyprus Shipping Chamber (CSC)) oświadczył, że wszystkie decyzje, które są niezbędne do ochrony środowiska powinny być podejmowane na szczeblu międzynarodowym. Jednostronne kroki podejmowane przez Unię Europejską powodują zachwianie konkurencyjności rynku.

Kolejnym proponowanym rozporządzeniem dotyczącym ochrony środowiska w UE jest zmniejszenie emisji dwutlenku węgla przez statki, aż o 2% do 2020 roku. Władze w Brukseli tym sposobem chcą ograniczyć efekt globalnego ocieplenia.

Alexandros Josephides, zastępca dyrektora generalnego w CSC uważa, że rozporządzenie UE będzie wymuszało na flocie handlowej w Europie wprowadzenie dodatkowych wskaźników zarówno w procedurach, monitoringu i sprawozdawczości, jak również w zakresie urządzeń do lepszego monitorowania zużycia paliwa.

David Balston, Dyrektor ds. Bezpieczeństwa i Ochrony Środowiska w Izbie Morskiej Wielkiej Brytanii ma też wątpliwości co do „niezamierzonych konsekwencji regulacji wprowadzanych w dobrej wierze”.

Balston podkreśla, że żegluga morska była najbardziej wydajna przy wykorzystaniu węgla, a zarazem stanowiła najmniej szkodliwy dla środowiska środek transportu towarów i ludzi na świecie, przyczyniając się tylko do 2,7% emisji światowych gazów cieplarnianych. Przepisy, które obecnie są nakładane na żeglugę morską bez uwzględnienia potencjalnych skutków, mogą doprowadzić tylko do pogorszenia się tych proporcji, kiedy to część handlu przerzuci się na inne gałęzie transportu. 

 

Udostępnij