Promy do Anglii: Dopłaty na Kanale La Manche
Operatorzy promowi wykorzystujący Kanał La Manche zamierzają wdrożyć dopłaty do przewozów towarowych i pasażerskich w celu skompensowania wzrostu kosztów paliwa spowodowanych wprowadzeniem dyrektywy siarkowej.
Wszystkie statki działające w obszarach ECA (specjalnych strefach kontroli emisji), do których należy Kanał La Manche, od 1 stycznia będą musiały zmniejszyć zawartość siarki w paliwach stosowanych z obecnego 1% do 0,1%.
Przewoźnicy mogą przejść na paliwo o niskiej zawartości siarki (znacznie droższe) lub wykorzystać alternatywne metody zasilania takie jak LNG lub scrubbery (płuczki spalin). Alternatywne metody wymagają kosztownych inwestycji w przebudowę floty lub budowę nowych jednostek.
P&O Ferries szacuje, że nowe przepisy spowodują wzrost kosztów paliwa o 30 milionów funtów rocznie. Część kosztów operator będzie musiał przerzucić na klientów.
Rzecznik P&O Ferries podał do publicznej wiadomości, że firma przyjęła zasadę „sprawiedliwego podziału”. Konkretnej wysokości dopłat przewoźnik jeszcze nie ujawnia.
Koszt paliwa stanowi zwykle około jednej trzeciej całkowitych kosztów operacyjnych przedsiębiorstw promowych, a przejście na czyste paliwo może zwiększyć udział kosztów paliwa do 50-60%.
Powszechnie uważa się, że dopłaty związane z paliwem o niskiej zawartości siarki, nie będą rozpatrywane zbiorczo dla wszystkich usług, ale zostaną obliczone dla poszczególnych tras.
Dyrektywa siatkowa zmusza również przewoźników do zamykania nierentownych połączeń. DFDS już zamknął trasę Le Havre-Portsmouth. Operator podkreśla, że szereg innych połączeń jest również zagrożona.
Niektóre przewidywania mówią, że wzrost kosztów paliwa wynikający z regulacji Unii Europejskiej może doprowadzić na niektórych trasach do powrotu przewozów towarowych na transport drogowy. Szacuje się jednak, że powrót do transportu drogowego będzie trendem krótkoterminowym, a w dłuższej perspektywie czasowej przyrost przewozów w transporcie morskim i kolejowym będzie większy niż w drogowym.