Promy do Anglii: Gotowi na śmierć

W Calais migrantów, chcących przedostać się do brytyjskiego raju przybywa. Burmistrz miasta podkreśla, że są zdeterminowani i gotowi na dosłownie wszystko, włącznie z poświęceniem życia.

Źródło: dailymail.co.uk

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Wielkiej Brytanii podjęło już pierwsze kroki, mające na celu poprawę bezpieczeństwa w Calais (więcej można przeczytać tutaj). Zakupiono bowiem ogrodzenia ochronne, które zostaną zainstalowane w przeciągu najbliższych kilku tygodni.

Według francuskiej strony to jednak wciąż za mało. W odpowiedzi na falę krytyki ze strony burmistrza Calais, James Brokenshire- brytyjski minister ds. imigracji zapewnił, że jego rząd pracuje również nad dostarczeniem rozwiązań długoterminowych. Wiąże się to przede wszystkim z modernizacją infrastruktury oraz poprawą płynności ruchu drogowego- tak, aby pojazdy stojące w kolejkach i oczekujące na wjazd na prom nie stawały się obiektem pożądania nielegalnych imigrantów.

Brokenshire planuje zwiększenie wspólnej współpracy wywiadowczej z Francuzami, która ma prowadzić do rozbicia gangów pomagającym imigrantom przedostać się na wyspy. Współpraca ma charakter europejski i międzynarodowy, ma ona zwrócić uwagę świata na problemy związane z nielegalnymi imigrantami i podkreślić, że ostatnie zamieszki w Calais to jedynie kropla w morzu.

 Zdaniem Davida Hansona- polityka Partii Pracy, sytuacja zaistniała w Calais jest nie do przyjęcia. Burmistrz Calais- Natacha Bouchart powinna zdawać sobie sprawę z tego, jak istotną rolę w tym przypadku powinna odegrać Francja.

„Dlaczego rząd francuski nie próbuje deportować niechcianych imigrantów? - pyta Hanson.

Oczywiście, usunięcie nielegalnych imigrantów powinno stać się celem ogólnoeuropejskim, jednak przede wszystkim należy zadać sobie pytanie: Jak ci ludzie zdołali przedostać się ze swojego kraju aż tak daleko, bez żadnej wcześniejszej kontroli?”

 

Udostępnij