Przewoźnicy coraz częściej korzystają ze wschodniego wybrzeża Wlk. Brytanii
Zakłócenia w ruchu towarowym przez Kanał La Manche tego lata, spowodowane kryzysem imigracyjnym i falą protestów francuskich pracowników promowych, doprowadziły do przenoszenia się przewoźników do portów na wschodnim wybrzeżu Wielkiej Brytanii.
Zakłócenia w ruchu towarowym przez Kanał La Manche tego lata, spowodowane kryzysem imigracyjnym i falą protestów francuskich pracowników promowych, doprowadziły do przenoszenia się przewoźników do portów na wschodnim wybrzeżu Wielkiej Brytanii.
P&O Ferries zanotowało wzrost ilości samochodów ciężarowych przekraczających Morze Północne do i ze wszystkich trzech portów na wschodnim wybrzeżu Wielkiej Brytanii o 172% w porównaniu do ubiegłego roku na trasie Teesport-Zeebrugge. Na trasie Hull-Zeebrugge odnotowano 84% wzrost w lipcu w porównaniu do tego samego miesiąca w ubiegłym roku. W sumie P&O Ferries przetransportowało przez Morze Północne 2,518 pojazdów ciężarowych w ciągu miesiąca.
Dyrektor handlowy P&O Ferries Janette Bell twierdzi, że importerzy i eksporterzy, którzy wcześniej korzystali z tunelu pod Kanałem La Manche, obecnie postrzegają dłuższe trasy z Teesport, Hull i Tilbury jako bardziej niezawodną alternatywę.
Wzrost popytu na usługi przewozów towarowych P&O Ferries na wschodnim wybrzeżu Anglii pojawił się w momencie, kiedy firma przewozi już niezwykle duże ilości pojazdów ciężarowych na swojej trasie Calais – Dover. W lipcu promy P&O przewiozły przez Kanał 123 tys. samochodów ciężarowych.
Również w zeszłym miesiącu P&O Ferries wprowadziło szósty prom – European Seaway na trasie Dover - Calais w odpowiedzi na duże natężenie ruchu.
[Z mediów]