Wärtsilä: Manipulacje w wynikach badań trwały lata
Po przeprowadzeniu audytu wewnętrznego okazało się, że wyniki badań setek silników wyprodukowanych przez Wärtsilä były manipulowane przez lata. Jest to kolejny skandal z morskiego sektora silników w europejskim przemyśle morskim.
Pierwszy był Man Diesle&Turbo, który został zmuszony do przyznania się, iż firma systematycznie manipulowała w wynikach testów silników okrętowych produkowanych w fabryce w Augsburg, Niemcy.
Następnie, w ten poniedziałek rano okazało się, że Wärtsilä ma podobny problem, ponieważ grupa pracowników manipulowała przy wynikach badań przez długi okres czasu, w wyniku czego klienci firmy, czyli armatorzy z całego świata byli przekonani, że zamawiane przez nich silniki do statków zużywają mniej paliwa niż było to w rzeczywistości.
Podczas telekonferencji, którą wczoraj zorganizował fiński producent silników okrętowych, Jaakko Eskola, dyrektor zarządzający w Wärtsilä Corporation przyznał, że manipulacja miała miejsce wiele lat i tym samym prawdopodobnie dotknęła silników produkowanych i dostarczanych przez ten cały okres. Dotyczy to zarówno silników czterosuwowych, jak i mniejszych, których wyniki zostały zmanipulowane aby pokazać lepsze rezultaty.
Jaakko Eskola podkreśla, że wykrycie precedensu jest to dla firmy wielkim rozczarowaniem.
W czasie telekonferencji dyrektor zarządzający przedstawił kilka faktów, które zostały wykazane w czasie kontroli wewnętrznej. Wynikało z nich, że dwa procent silników wyprodukowanych w ciągu kilku lat mogą mieć odchylenie w zużyciu paliwa na poziomie jednego procenta.
I chociaż kierownictwo zostało poproszone o oszacowanie konsekwencji ekonomicznych, które ponieśli klienci spółki w wyniku podwyższonego zużycia paliwa, przedsiębiorstwo nie było w stanie ich precyzyjnie oszacować. Oceniono, że były to „marginalne” konsekwencje.
Jednakże począwszy od dziś, Wärtsilä zainicjuje proces zgłoszeń dla klientów poprzez stronę internetową, w celu bezpośredniego kontaktu. Niezależnie od tego, światowej klasy producent silników nie ma wątpliwości, że wykryte manipulacje dewastują jego wizerunek i zaufanie, którym darzył go przemysł morski.
Zarząd Wärtsilä podkreśla, że odchylenia w wynikach badań są na poziomie marginalnym a oszacowanie ile dodatkowo paliwa zużywały statki jest mało prawdopodobne.
Na część pytań, wczoraj zadanych przez media, Wärtsilä odmówiła komentarza.
[Z mediów]
REKLAMA: