Walka o wielomilionowy kontrakt na budowę promów napędzanych gazem LNG

Polska Żegluga Morska to największy polski armator. Jest również jednym z największych armatorów w Europie. Jego flota to 69 statków o łącznej nośności 2,7 mln dwt – masowce, siarkowce, promy.

PŻM właścicielem spółki Unity Line, która działa od 1994 roku.

Od 1995 roku eksploatuje promy należące do Polskiej Żeglugi Morskiej i Euroafriki na trasie Świnoujście – Ystad, a od 2007 roku również na trasie Świnoujście – Trelleborg.

Unity Line obsługuje takie jednostki, jak: „Polonia” i „Skania” (pasażerskie), „Jan Śniadecki”, „Kopernik” (ładunkowe), „Gryf”, „Galileusz” i "Wolin" (ładunkowo-pasażerskie).

W 2007 roku Polska Żegluga Morska zapowiedziała wymianę jednostek ro-pax „Wolin” i „Gryf”. Według początkowych ustaleń realizacją tego projektu miała się zająć Stocznia Szczecińska Nowa. Niestety spółka ta ogłosiła upadłość.

Pod koniec 2013 roku szczeciński armator postanowił zacząć realizację projektu. Zmuszony do zmiany realizatora zamówienia, ogłosił przetarg na budowę dwóch promów napędzanych gazem LNG.

Do konkursu stanęły Gdańska Stocznia Remontowa i Stocznia Remontowa Nauta.

Promy mają zostać oddane do użytku armatorowi do końca 2017 roku. Koszt jednego ma wynieść około 80 mln euro. Każdy ma mieć ponad 200 m długości i około 30 m szerokości, co zagwarantuje miejsce dla 200 pojazdów ciężarowych i kabiny dla 400 pasażerów. Oba będą pływały w barwach operatora promowego Unity Line na trasie ze Świnoujścia do Ystad i Trelleborga.

Stocznia Remontowa Nauta ma wielki potencjał. Jej zaplecze techniczne i zdolności produkcyjne pozwoliły jej ostatnio na zawarcie paru cennych kontraktów.
W czerwcu 2013 roku wykonano tu prace modyfikacyjne i konserwacyjno-malarskie ro-paxa „Norman Trader”, który jako nowa jednostka „Stena Alegra” miał wejść jako trzeci prom Stena Line na linii Gdynia - Karlskrona. Niestety jednak okazała się ona pechowa i jak już pisaliśmy wczoraj – uległa ona uszkodzeniu, po tym jak osiadła na mieliźnie.

Stocznia wykonała również prace remontowe przy takich jednostkach, jak: ro-pax m/v "Finntrader", "Finnclipper", "Finnmaid", "Transeuropa", "Finnfellow" i "Finnpartner", które pływają obecnie w barwach armatora Finnlines oraz przy promie "Baltiysk", samochodowcu "Autoprestige" i jednostkach ro-ro "Stena Forecaster" i "Stena Flavia".

Jeśli chodzi o Gdańską Stocznię Remontową (wraz z pozostałymi spółkami Remontowa Holding), to mają one z kolei już duże doświadczenie w budowie promów określanych jako „green ships”.

W 2010 roku została nagrodzona Green Ships Technology Awards za dwustronny prom fiordowy „Moldefjord” dla armatora Fjord1 Møre og Romsdal Fylkesbåtar z Norwegii. Wybudowała go Stocznia Połnocna SA – obecnie Remontowa Shipbulding.

Ostatnio ta sama stocznia zbudowała największy w swojej karierze ekologiczny prom gazowy dla duńskiej gminy Samsø.

W połowie 2013 roku zwodowany został już szósty statek z tej serii ekologicznych promów gazowych. Z tym, że jest on napędzany jedynie gazem LNG oraz awaryjnie CNG, a nie tak jak wcześniejsze z możliwością korzystania z oleju napędowego lub napędu gazowego.

Z powyższych informacji wynika, że wybór między stoczniami nie będzie prosty.

Jeżeli jesteście ciekawi jaką decyzję podejmie Zarząd Polskiej Żeglugi Morskiej czytajcie promy24.com

Źródło: www.trojmiasto.pl

Udostępnij