Zarząd DFDS zdecydował o likwidacji kierunku Harwich- Esbjerg

Przewoźnik promowy DFDS zamierza zakończyć swoje usługi na trasie Harwich- Esbjerg. Zarząd podaje za powód nieuchronnie zbliżające się wejście regulacji dotyczących niskiego poziomu emisji siarki, które przyczynią się do znacznego wzrostu wydatków.

Usługa dotycząca wspomnianego kierunku od lat zmaga się z konkurencją w postaci tanich linii lotniczych: liczba pasażerów wyraźnie spadła, natomiast wolumen frachtu także ucierpiał, ponieważ centra dystrybucyjne generalnie zlokalizowane są w środkowej części Anglii, co powoduje, że na trasie Esbjerg- Immingham jedynie obsługa typu ro- ro jest bardziej uzasadniona.

W momencie wejścia w życie ustawy dotyczącej emisji siarki, koszt związany ze spalaniem 0,1% paliwa siarkowego sprawi, że operator zamiast marginalnego zysku będzie odnotowywać niedwracalne straty.

Według obliczeń DFDS całkowite koszty działalności tego przewoźnika związane z uwzględnieniem nowej regulacji (z użyciem 50 statków, w tym kilku małych kontenerowców), wzrosną o 130-150 milionów euro.

Taka sytuacja z pewnością przełoży się na wprowadzenie wyższego doatku paliwowego BAF (Bunker Adjustment Factor), co postawi transport morski w niekorzystnej sytuacji w odniesieniu transportu drogowego i kolejowego.

Ponadto, wolumeny transportowane pomiędzy Niemcami a Rosją są niższe niż przewidywał zarząd DFDS, co spowodowało, że na początku czerwca zredukowano ilość jednostek obsługujących ten kierunek: z dwóch do jednej.

Jednakże, szczęśliwie dla dyrekcji firmy rynek towarowy pomiędzy Niemcami i Litwą rośnie, i aby sprostać coraz większemu popytowi, zdecydowano o utworzeniu nowego kierunku dla naczep, pomiędzy Travemunde i Kłajpedą.

Reasumując, fracht morski wciąż musi konkurować z bezpośrednim transportem drogowym, a ze względu na gwałtowny wzrost cen paliwa promowego szala może przechylić się na korzyść rozwiązań drogowych.

 

Udostępnij