„Near miss” promu Stena Line
Gdynia – Karlskrona to jedna z najpopularniejszych tras na Morzu Bałtyckim. Podczas jednego z poniedziałkowych rejsów, około godziny 10:00, w szwedzkim porcie Verkö doszło do nietypowej sytuacji, bliskiej kolizji płynącego z Gdyni promu Stena Line z innym statkiem.
fot. Stena Line
Według informacji służb ratowniczych nikt nie został ranny.
Dotknięcie się dwóch promów
Christer Ekeroth z centrali szwedzkiego ratownictwa morskiego i lotniczego przyznał, że dwa statki, w tym prom pasażerski Stena Spirit dotknęły się w porcie Verkö w Karlskronie. Drugim statkiem jest kablowiec NKT Victoria, który podobnie jak inne statki tego typu cumował w pobliżu terminalu promowego. W sąsiedztwie terminalu położona jest fabryka kabli, które ładowane są na specjalistyczne statki do układania kabli na dnie morskim. Do kolizji było bardzo blisko – zaistniała sytuacja określana jako near miss.
Wiatr czy awaria promu?
Według mediów prom wypłynął o wiele dalej w głąb basenu portowego niż zwykle, w wyniku czego znalazł się w pobliżu zacumowanego kablowca. Mógł przyczynić się do tego silny wiatr. Carl Martensson, rzecznik Stena Line na Szwecję, przekazał jednak mediom, że prom Stena Spirit miał problemy techniczne, które spowodowały konieczność uruchomienia zapasowego silnika i awaryjnego zespołu prądotwórczego, co potwierdza się w relacjach pasażerów. Przyznają oni, że na statku słychać było silny huk, a później zabrakło prądu.
Oficjalne stanowisko Stena Line
Stena Line zdementowała zaistnienie kolizji. Rzecznik prasowy Stena Line Polska, który przestawił oświadczenie potwierdzające, że podczas cumowania w porcie w Karlskronie w poniedziałek 16 września prom Stena Spirit doznał awarii silnika pomocniczego w warunkach silnego wiatru. Z tego powodu prom przez krótki czas był w dryfie w pobliżu nabrzeża i innego statku, NKT Victoria. Z żadnym z nich (ani ze statkiem, ani z nabrzeżem) nie było kontaktu ani kolizji.
Nikt nie ucierpiał
Wkrótce przywrócono zasilanie i prom przybił normalnie do nabrzeża, a następnie rozpoczął rozładunek. Podczas zdarzenia na pokładzie znajdowało się 740 pasażerów i 103 członków załogi. Nie zgłoszono żadnych obrażeń uczestników zdarzenia ani widocznych uszkodzeń statku. Zgodnie z procedurami, przed następnym wypłynięciem prom zostanie dokładnie sprawdzony pod kątem technicznym. Będzie kontynuować normalne kursowanie zgodnie z rozkładem rejsów.
Czytaj więcej:
DFDS i MOBY zamienią się flotą
Nowe połączenie P&O Ferries pod koniec września
Źródło: [Media]
Opracowała:
A.Wojcińska